środa, 23 czerwca 2010
Coś z innej beczki
Jestem fanem wszelkiego rodzaju blogów Hand-made i wnętrzarskich
Polecam ten http://ma-belle-maison.blogspot.com
Jest tam teraz candy i nagrodę pokazuje na zdjęciu-wspaniałości
wtorek, 8 czerwca 2010
Animowana netykieta
Dzisiaj mamy dla was ciekawe podsumowanie zasad netykiety. Po pierwsze video animacja ze strony http://video.google.com/videoplay?docid=-5772582892877633307#
A drugim przykładem podsumowującym nasze rozważania jest filmik ze strony http://www.youtube.com/watch?v=2wN1qqCrAg4
Zapraszamy do oglądania i mamy nadzieję, że utrwali to zasady netykiety, które przedstawiłyśmy na blogu.
A drugim przykładem podsumowującym nasze rozważania jest filmik ze strony http://www.youtube.com/watch?v=2wN1qqCrAg4
Zapraszamy do oglądania i mamy nadzieję, że utrwali to zasady netykiety, które przedstawiłyśmy na blogu.
Kazimiera Szczuka ma głos
Na dzisiaj przygotowałyśmy ciekawy artykuł, a raczej artykuł połączony z nagraniami wideo, gdzie Kazimiera Szczuka (chyba wszystkim znana pisarka i feministka), opowiada o swoich poglądach na dziennikarstwo obywatelskie i język Internetu. Według autorki język ten ma duży wpływ również na literaturę. Czy to możliwe? Zapraszamy do oglądania!
http://www.wiadomosci24.pl/artykul/kazimiera_szczuka_o_jezyku_blogow_oraz_dziennikarstwie_17553.html
http://www.wiadomosci24.pl/artykul/kazimiera_szczuka_o_jezyku_blogow_oraz_dziennikarstwie_17553.html
poniedziałek, 7 czerwca 2010
A po profesorze-MY
Oglądaliście już wypowiedź profesora Bralczyka na temat netykiety.
Kolejna propozycja-posłuchajcie i zobaczcie, co my przygotowałyśmy dla Was. Od dawna wiadomo, że przekaz werbalny jest lepszy i lepiej przyswajalny od tekstu pisanego, więc słuchając mnie szybciej zrozumiecie treści dla Was przygotowane.
Zapraszamy!
Kolejna propozycja-posłuchajcie i zobaczcie, co my przygotowałyśmy dla Was. Od dawna wiadomo, że przekaz werbalny jest lepszy i lepiej przyswajalny od tekstu pisanego, więc słuchając mnie szybciej zrozumiecie treści dla Was przygotowane.
Zapraszamy!
Spójrz na mój nick a dowiesz się „Kim jestem…?” cz.2
Jak już wspomniałam, nick jest swoistym tworem za pomocą którego przekazujemy innym informacje na swój temat. Jest to kod, skonstruowany tak, by zwrócić uwagę innych użytkowników na nasze najistotniejsze cechy i wyróżnić spośród innych. Wykorzystuje do tego celu środki językowe oraz sztuczki związane z mechanizmami oferowanymi przez dostawcę usługi. Zadaniem nicka jest przede wszystkim identyfikacja, ale także pokazanie innym internautom treści, które z punktu widzenia użytkownika są ważne; one decydują o sposobie postrzegania przez innych kryjącej się za nim osoby.
Pseudonim ułatwia pierwszy kontakt i umożliwia późniejsze odnalezienie interesującej nas osoby wśród czatujących rozmówców.
Nick powinien zatem zawierać treści ułatwiające poszukiwanemu rozmówcy odnalezienie właściwej osoby. Utworzony pseudonim zależny będzie od świadomości oraz stopnia sprecyzowania oczekiwań internauty, a także doświadczenia w komunikacji internetowej.
Najbardziej powszechnym schematem jest imię lub jego modyfikacja(zdrobnienie, przetłumaczenie na obcy język, itp.) na przykład:
Paweł- Pawełek, Paul, Pavel,
Krzysztof- Krzysiu, Krzysiek, Kristofem, Kristof,
Jan- Janek, Jaś, John,
Standard ten często jest rozwijany o:
- cyfry bądź liczby(najczęściej określające wiek): jarek465, MARCINEK231;
- drugie imię: marek_i _beata, aga_i_jarek;
- nazwa miejscowości w skróconej formie: jacek30wawa, Agnes18krak;
- inny rzeczownik: Pati_kotek, Król_Macius;
- epitet (przystojny_dawid)
Sy
Pseudonim ułatwia pierwszy kontakt i umożliwia późniejsze odnalezienie interesującej nas osoby wśród czatujących rozmówców.
Nick powinien zatem zawierać treści ułatwiające poszukiwanemu rozmówcy odnalezienie właściwej osoby. Utworzony pseudonim zależny będzie od świadomości oraz stopnia sprecyzowania oczekiwań internauty, a także doświadczenia w komunikacji internetowej.
Najbardziej powszechnym schematem jest imię lub jego modyfikacja(zdrobnienie, przetłumaczenie na obcy język, itp.) na przykład:
Paweł- Pawełek, Paul, Pavel,
Krzysztof- Krzysiu, Krzysiek, Kristofem, Kristof,
Jan- Janek, Jaś, John,
Standard ten często jest rozwijany o:
- cyfry bądź liczby(najczęściej określające wiek): jarek465, MARCINEK231;
- drugie imię: marek_i _beata, aga_i_jarek;
- nazwa miejscowości w skróconej formie: jacek30wawa, Agnes18krak;
- inny rzeczownik: Pati_kotek, Król_Macius;
- epitet (przystojny_dawid)
Sy
Spójrz na mój nick a dowiesz się „Kim jestem…?” cz.1
Internet daję luksus bycia anonimowym, nikt nie widzi naszej twarzy, grymasów, nie widzi co aktualnie robimy(poza tym, że siedzimy przy komputerze;)), przede wszystkim nie zna naszej tożsamości. Jednakże system bezpośredniej komunikacji internetowej wymusza formę prezentacji, dlatego też udzielając się na przeróżnych czatach czy też forach, zdradzić nas może jedynie nick( dla bardziej wtajemniczonych również adres IP komputera).
Temat mojego posta jest oczywiście w pewnym stopniu nadużyciem i nieco przerysowany. Faktem jest jednak, że dla społeczności internetowej, do której dołączamy, nick jest pewnego rodzaju komunikatem na nasz temat. Pseudonim, który wybieramy może zachęcić do nawiązania konwersacji bądź bardzo skutecznie odstraszyć. Do kwestii formy nicka jeszcze powrócę a tym czasem kilka konkretów.
Pseudonimy dzielimy na dwa rodzaje: zarejestrowany i zastrzeżony hasłem - nick stały, lub pozbawiony tego rodzaju restrykcji - nick tymczasowy.
Stały nick warto założyć z kilku powodów:
- Twój stały nick jest zastrzeżony – nie ma więc ryzyka, że ktoś podszyje się pod Ciebie,
- Masz dostęp do specjalnych funkcji czatu - tylko użytkownicy ze stałym nickiem mogą założyć na czacie swój pokój i zarządzać nim, mieć listę ulubionych i ignorowanych, nadawać obraz z kamerki internetowej, stworzyć swoją wizytówkę, awansować na wyższe rangi,
- Masz szansę zostać operatorem pokoju oficjalnego - jednym z wymogów które musi spełniać kandydat na operatora pokoju oficjalnego to logowanie się na czat ze stałym nickiem przez minimum 3 miesiące,
- Nicki zastrzeżone są wyróżnione jako pierwsze na liście użytkowników poza kolejnością alfabetyczną, co jest niewątpliwym plusem.
Sy
Temat mojego posta jest oczywiście w pewnym stopniu nadużyciem i nieco przerysowany. Faktem jest jednak, że dla społeczności internetowej, do której dołączamy, nick jest pewnego rodzaju komunikatem na nasz temat. Pseudonim, który wybieramy może zachęcić do nawiązania konwersacji bądź bardzo skutecznie odstraszyć. Do kwestii formy nicka jeszcze powrócę a tym czasem kilka konkretów.
Pseudonimy dzielimy na dwa rodzaje: zarejestrowany i zastrzeżony hasłem - nick stały, lub pozbawiony tego rodzaju restrykcji - nick tymczasowy.
Stały nick warto założyć z kilku powodów:
- Twój stały nick jest zastrzeżony – nie ma więc ryzyka, że ktoś podszyje się pod Ciebie,
- Masz dostęp do specjalnych funkcji czatu - tylko użytkownicy ze stałym nickiem mogą założyć na czacie swój pokój i zarządzać nim, mieć listę ulubionych i ignorowanych, nadawać obraz z kamerki internetowej, stworzyć swoją wizytówkę, awansować na wyższe rangi,
- Masz szansę zostać operatorem pokoju oficjalnego - jednym z wymogów które musi spełniać kandydat na operatora pokoju oficjalnego to logowanie się na czat ze stałym nickiem przez minimum 3 miesiące,
- Nicki zastrzeżone są wyróżnione jako pierwsze na liście użytkowników poza kolejnością alfabetyczną, co jest niewątpliwym plusem.
Sy
A teraz może profesor...
Zobaczcie i posłuchajcie, co znany językoznawca prof. Bralczyk ma do powiedzenia na temat netykiety. W filmiku poruszany jest głównie aspekt nie stosowania w tekście kreseczek przy literach ą,ź,ż,ę.
źródło: http://www.youtube.com/watch?v=thwUHPXbBoo
Zapraszamy do oglądania!
źródło: http://www.youtube.com/watch?v=thwUHPXbBoo
Zapraszamy do oglądania!
Kodeks internautów
Zawsze wydawało mi się, że zachowaniem w Internecie nie rządzą żadne reguły - jak na Dzikim Zachodzie. Interesując się tym zjawiskiem bardziej dowiedziałam się o NETYKIECIE.
Jest to kodeks użytkowników Internetu. Nieskodyfikowany i nigdzie materialnie nie opublikowany, a jednak obowiązujący. Nigdy nie jest zbiorem sztywnych reguł, jednak uzmysławia niektórym użytkownikom jak należy się zachować w różnych "częściach" Internetu (pisząc maile, bloga, dyskutując na forum, czy czatach).
Zainspirowana tekstem Rafała Rynkiewicza opublikowanym na stronie http://netykieta.prv.pl/, przytoczę najbardziej interesujące przykłady:
1. Nie rozsyłaj łańcuszków szczęścia.
2. Nie przesyłaj pocztą plików większych niż 200KB bez uprzedzenia adresata, i lepiej nie przesyłaj tą drogą dużych plików, jeśli to możliwe - lepiej użyć jednego z serwisów do przekazywanie przez sieć dużych plików, jak np. www.wyslijto.pl, czy www.rapidshare.de.
3. Nie rozsyłaj spamu (niechcianej poczty: reklam zazwyczaj) - jedno z najbardziej znienawidzonych przez wszystkich niepożądane działanie w Internecie.
4. Nie pisz bez potrzeby dużymi literami, gdyż oznaczają one raczej krzyk i nie nadużywaj tego.
5. Gdy ustawiasz status opisowy w programie GG (lub podobnym np. Tlen) postaraj się żeby dawał on jakąkolwiek(!) informację, jeśli masz zamiar w nim pisać o sprawach nikomu(!) nie potrzebnych jak np. "papa!!! :)))))))))", "Elvis żyje", "Eminem the best", "kocham Iksińską". Status opisowy wykorzystuj wtedy, gdy masz coś (niekoniecznie, choć najlepiej) ważnego do przekazania w tej akurat formie jak np. "będę o godzinie 22:00", "tylko w ważnych sprawach", "dziś jestem do 23:00", "chętnie porozmawiam z kimś" itp.
6. Nie wstawiaj w wiadomości naraz całej galerii emoticon (tzw. buziek) np. 50 na raz, bo kogoś w końcu krew zaleje i poza tym jaki to ma sens? Emoticons mają, jak sama nazwa mówi, wyrażać uczucia, które nie tak łatwo przekazać przez Internet.
7. Nie zadawaj pytania, na które już kiedyś została udzielona odpowiedź na forum i zanim je zadasz sprawdź zawsze czy nie ma na nie odpowiedzi w FAQ tej strony, na której jest forum dyskusyjne, użyj wyszukiwarki na forum, czy przejrzyj conajmniej dwie pierwsze strony forum.
8. Trolling - troll to złośliwy mały stwór (bajkowy)... jeśli nie chcesz być za takiego uznanym, staraj się nie powodować kłótni, nie prowokować, nie obrażać, a z drugiej strony nie daj się prowokować i nie odpowiadaj na prymitywne i niekulturalne zaczepki słowne.
9. Flooding - mówiąc prosto - zaśmiecanie bloga, zalewanie go wieloma, często identycznymi wpisami np. w komentarzach... nie zalewaj świata śmieciami - ani świata "rzeczywistego", ani wirtualnego! Nikt nie chciałby mieszkać na wysypisku śmieci - nie róbmy go z blogów.
10. Nie obrażaj nikogo, staraj się tego nie czynić publicznie nawet gdy masz ku temu powody. Zanim publicznie kogoś ocenisz w jakikolwiek sposób, przemyśl to na spokojnie i dwukrotnie.
11. Kontroluj to, co się dzieje na Twojej stronie (księgi gości, fora dyskusyjne i inne)i uaktualniaj ją.
Bardzo ciekawe zasady o których więcej możecie przeczytać na stronie pana Rafała (link powyżej). Ja przeczytałam wszystko dokładnie i z tak rozjaśnionym umysłem inaczej spoglądam na Internet. Po pierwsze sama się do tych rad stosuje, a po drugie zauważam błędy innych Internautów i staram się kulturalnie i rzeczowo ich poprawiać. W ten sposób nie tylko rośnie wasza świadomość, dojrzałego uczestnika Internetu, ale i zwiększacie świadomość innych. Mam nadzieję, że uda mi się kiedyś pochwalić anonimowego Internautę za kulturalne surfowanie.
To dobry sposób, zapewniam.
A więc do czytania!
Ka
Źródło zdjęcia: http://lupita90.files.wordpress.com/2010/01/252950-4-jpg.gif
Buźka = język
Elektroniczne buźki znane są już każdemu, kto korzysta z komputera i Internetu. To właśnie tam najczęściej można je spotkać – w komunikatorach internetowych, na forach tematycznych, czy w e-mailach. Często używa się ich także w SMS. Można powiedzieć, że na dobre zadomowiły się już we współczesnej komunikacji.
Emotikony funkcjonują pod różnymi nazwami: buźki, uśmieszki, emoty. Oznacza wyrażanie emocji za pomocą klawiatury. Piszący może w ten sposób pokazać swemu rozmówcy, wyraz twarzy, jaki mu towarzyszy podczas „wypowiadania się”. Niepodzielnie dominują
w Internecie buźki takie z noskami „:-)” oraz bez „:)”
W wirtualnym świecie, gdzie popularną formą rozmowy stało się pismo, człowiek nie ma możliwości obcowania w pełni z drugą osobą. Pozbawiony tembru głosu, mimiki twarzy towarzysza konwersacji, czy jego gestów zmuszony został odbierać znaczenie jego słów w sposób intuicyjny. Nie trudno wtedy o pomyłkę, nawet jeśli intencje współrozmówcy nie były złe. Czyż wstawienie buźki przez nadawcę daje adresatowi większy margines błędu
w zrozumieniu jego zamiarów. Bowiem najczęściej w użyciu bywają te elektroniczne buźki, które są ściśle związane z ludzkimi zachowaniami, czyli różnego rodzaju uśmiechy:
:-) - uśmiech
;) – uśmiech z przymrużeniem oka/ puszczenie oka
:-( - smutek
;( - płacz
:D – szeroki uśmiech
:P – zaczepne pokazanie języka
:* - buziak/całus
:/ - zniesmaczenie/sceptycyzm/niezdecydowanie
:O – zdziwienie
A może używacie jeszcze jakiś jeszcze innych emotikonów?
Czy są one dodatkiem do tekstu czy wręcz odwrotnie?
Wydaje mi się czy nie chcemy, bądź tez nie - jesteśmy nastawieni na jak najszybszy przekaz
i odbiór informacji, nie ma czasu na konstruowanie długaśnych zdań. Wystarczy krótki komunikat i "minka". Używamy ich często i można powiedzieć, że na stałe weszły nam już
w krew Ciężko się od tego uwolnić…Myślę, że to nie jest nic złego ;) Choć ważne jest tylko, by nie nadużywać ...
Czy uważacie, że gdy są nadużywane tracą swoją moc? Ich celem jest wyrażanie emocji, których nie da się wyrazić tekstem. Za każdym razem, gdy czytam wiadomość, w której pojawia się 80% buziek zastanawiam się, dlaczego, w jakim celu ktoś użył ich tak wiele?
Jak uważacie czy nadmiar emotikonów można zaliczyć do błędów językowych? Czym to jest spowodowane?
Mo
źródło obrazka: http://forum.pclab.pl/uploads/photo-85525.jpg
Błędy językowe –poprawiać czy nie?
Pojawiają się różne opinie na temat błędów w Internecie. Wciąż popularne są opinie typu: "nieważne jak, ważne co piszemy”. Na szczęście zmienia się to podejście. Kontakt z błędami nas ogłupia i może tak się zdarzyć, iż przyzwyczaimy się do nieprawidłowych form i będziemy używać w codziennym życiu
Uważam, iż delikatnie poprawiony błąd np. na forum dyskusyjnym, wcale nie zakłóci rozmowy a wręcz przeciwnie wyświadczymy przysługę. Istnieje szansa, że raz poprawiony błąd nie powtórzy się.
Warto pamiętać o tym, iż jeśli ktoś wytknie błąd, to nie należy absolutnie się denerwować, a wręcz przeciwnie – podziękować;)
A co Wy o tym myślicie? Czy w ogóle jest sens walczyć z błędami? Z jakim najgorszym błędem się spotkaliście w sieci?
Na zakończenie napiszę kilka błędów, które niestety bardzo często pojawiają się w sieci: Z resztą, którego kolwiek, skont klikash???!!!
Czy one Was nie denerwują???
Mo
źródło zdjęcia: http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/c/cf/AWBWH1.png
Akronimy życie przez skróty
Ostatnio dość popularne są akronimy - sztucznie utworzone z pierwszych liter innych wyrazów wyrazy i jest ich bardzo dużo. W sieci internauci używają dużej liczby specyficznych, znanych i stosowanych tylko tutaj skrótów. Akronimy najczęściej pojawiają się w pogawędkach oraz w korespondencji mailowej.
Akronimy podobnie jak emotikony są starannie gromadzone przez internautów. Wielka zabawą dla internautów jest wymyślanie coraz to nowych akronimów, ale ich mnogość nie pokrywa się z częstotliwością ich występowania w określonych tekstach. Czasem tworzone są tylko po to, aby być, a nie po to, aby ich użyć. Swoją drogą troszkę się przeraziłam ilością akronimów, które funkcjonują w necie:
OCB - o co biega
nmzc - nie ma za co
ASAP - jak najszybciej
BBL - wrócę później
BRB - zaraz wracam
BTW - przy okazji
FYI - dla Twojej informacji
CU L8R- do zobaczenia później
HTH - mam nadzieję, że to pomoże
ICMPTZ-I Co Mi Pan(i) Teraz Zrobi
IIRC - jeśli dobrze pamiętam
IMO - moim zdaniem
IMHO - moim skromnym zdaniem
IMNSHO - moim nie tak znowu skromnym zdaniem
L8R - później
LOL - kupa śmiechu
OTOH - z drugiej strony
ROTFL - turlając się ze śmiechu po ziemi
SO - druga połówka
THX - dzięki
TIA - dzięki z góry
TSD - Tak Swoją Drogą
WTF - What The Fuck
WTH - co, do diabła
WYGIWYPF- dostajesz to, za co płacisz
MSPANC - mogłem się powstrzymać, ale nie chciałem; )
n/c - bez komentarza
wd - well done
wb - welcome back
k lub kk - ok
gnite - good night
TY - Thank Sou
Srr - Sorry.
A jeszcze bardziej zszokowała mnie informacja, że niektóre skróty przeszły już do języka mówionego, jak np. ROTFL i LOL, BTW czy WTF. Nie mogę sobie wyobrazić takiej rozmowy …,a gdybym posłuchała takiego dialogu z pewnością większość rzeczy nie zrozumiałabym
Mam do Was pytanie. Jakie znacie jeszcze akronimy? Używacie ich w sms'ach,
w necie czy też w życiu codziennym?
Jak myślicie, dlaczego powstaje tak dużo różnych skrótów?
Czy to dlatego, ażeby przyśpieszyć proces wyrażania myśli słowem.... a może to w jakiś sposób zaistnienie w społeczności internetowej. Tak sobie myślę, że osoby, które wytwarzają swój własny język pragną osiągnąć większą integrację grupy i w ten sposób odróżniać „rasowych” internautów od nowicjuszy. Hmmm chyba muszę się podszkolić
A co Wy o tym myślicie?
Mo
Akronimy podobnie jak emotikony są starannie gromadzone przez internautów. Wielka zabawą dla internautów jest wymyślanie coraz to nowych akronimów, ale ich mnogość nie pokrywa się z częstotliwością ich występowania w określonych tekstach. Czasem tworzone są tylko po to, aby być, a nie po to, aby ich użyć. Swoją drogą troszkę się przeraziłam ilością akronimów, które funkcjonują w necie:
OCB - o co biega
nmzc - nie ma za co
ASAP - jak najszybciej
BBL - wrócę później
BRB - zaraz wracam
BTW - przy okazji
FYI - dla Twojej informacji
CU L8R- do zobaczenia później
HTH - mam nadzieję, że to pomoże
ICMPTZ-I Co Mi Pan(i) Teraz Zrobi
IIRC - jeśli dobrze pamiętam
IMO - moim zdaniem
IMHO - moim skromnym zdaniem
IMNSHO - moim nie tak znowu skromnym zdaniem
L8R - później
LOL - kupa śmiechu
OTOH - z drugiej strony
ROTFL - turlając się ze śmiechu po ziemi
SO - druga połówka
THX - dzięki
TIA - dzięki z góry
TSD - Tak Swoją Drogą
WTF - What The Fuck
WTH - co, do diabła
WYGIWYPF- dostajesz to, za co płacisz
MSPANC - mogłem się powstrzymać, ale nie chciałem; )
n/c - bez komentarza
wd - well done
wb - welcome back
k lub kk - ok
gnite - good night
TY - Thank Sou
Srr - Sorry.
A jeszcze bardziej zszokowała mnie informacja, że niektóre skróty przeszły już do języka mówionego, jak np. ROTFL i LOL, BTW czy WTF. Nie mogę sobie wyobrazić takiej rozmowy …,a gdybym posłuchała takiego dialogu z pewnością większość rzeczy nie zrozumiałabym
Mam do Was pytanie. Jakie znacie jeszcze akronimy? Używacie ich w sms'ach,
w necie czy też w życiu codziennym?
Jak myślicie, dlaczego powstaje tak dużo różnych skrótów?
Czy to dlatego, ażeby przyśpieszyć proces wyrażania myśli słowem.... a może to w jakiś sposób zaistnienie w społeczności internetowej. Tak sobie myślę, że osoby, które wytwarzają swój własny język pragną osiągnąć większą integrację grupy i w ten sposób odróżniać „rasowych” internautów od nowicjuszy. Hmmm chyba muszę się podszkolić
A co Wy o tym myślicie?
Mo
środa, 2 czerwca 2010
Język Internetu dla początkujących
Zdaję sobie sprawę, że ostatni post miał duży stopień teoretyczno-ogólnikowy. I takie właśnie było jego zadanie-sprowokować do dyskusji, dać czytelnikom pogląd na tematykę bloga. Dzisiaj chciałabym przejść do konkretów i przedstawić przykłady języka Internetu. Zainspirował mnie do tego i został źródłem takich przykładów, tekst Elżbiety Miodek "Tworzenie się nowych kodów językowych w komunikacji społecznej na przykładzie wypowiedzi internautów".
Ogólnie taki język można określić, jako mieszanka anglicyzmów i mowy ojczystej z gwarą uczniowską i terminologią komputerową. Myślę, że warto przedstawić podstawowe zasady:
1. Skrótowość-w Internecie wymagana jest zwięzłość komunikatów, nikogo już nie dziwi cze, nara, czy pzdr.
2. Brak polskich znaków-taki język jest prawie całkowicie pozbawiony znaków diakrytycznych typu ś, ć, ź. Liczy się szybkość, a wciskanie trzech klawiszy naraz by napisać na przykład drukowane Ź przysparza wiele kłopotów. Dlatego nieraz widzimy w Interenecie słowa typu: slonce, lubie cie itd.
3. Przestawiona kolejność liter-nie pamiętam nawet ile razy napisałam nei, jako zaprzeczenia i nie poprawiałam błędu z nadzieją, że adresat i tak zrozumie o co chodzi. W ten właśnie sposób rodzi się kolejna zasada rządząca Interentem, a mianowicie przestawianie liter, no. mnei, spodnei.
4. Akronimy-bardzo często przeglądając czaty, czy fora dyskusyjne zauważamy dziwne króty pisane dużą literą, typy BRB, IMHO, ATSD. To właśnie akronimy, czyli słowa stworzona z pierwszych liter z słowach składających się na właściwe zdanie, które chcemy przekazać. I tak BRB to Be Right Back, IMHO- In My Humble Opinion, ATSD- A Tak Swoją Drogą.
5. Cyfry-Tak samo jak akronimy stosowane są w celu uzyskania jak największej skrótowości. Na przykład 4-używane zamiast angielskiego for (dla), lub L8TER-angielskie later (później).
6. Zwroty dźwiękonaśladowcze-stosowane przez Internautów, by wyrazić płacz (buuu), czy śmiech (heheheh).
To tylko niektóre przykłady zjawisk wchodzących w skład szeroko pojętego języka Internetu. Mam nadzieję, że ten tekst zwróci Waszą uwagę na te zasady we własnym użyciu. I następnym razem używając ich pomyślicie, jaką rolę w tym wszystkim odgrywamy.
Czy przypadkiem nie należymy do Twórców takiego stanu rzeczy?
Przecież tworzymy nowy język!
Róbmy więc to z głową!
Ka
poniedziałek, 31 maja 2010
Odkoduj Internet
Era komputerów i Internetu cały czas ewoluuje i umacnia się, a rola mediów pojawia się w naszej hierarchii na pierwszym miejscu. Zasadnym wydaje się, że i my korzystając z tych udogodnień nieco się zmieniamy. Widoczne jest to na przykład w warstwie leksykalnej stosowanej przez nas w Internecie. Możliwości jest wiele: blogi, czaty, grupy dyskusyjne, fora, gadu-gadu, czy poczta elektroniczna. Każda z tych usług wywołuje u użytkownika emocjonalne zaangażowanie i natychmiastową zmianę języka.
Co dziwne, szkoda, że nie dzieje się to również w "realu" - jestem Polakiem, mówię po polsku, jadę do Chin momentalnie mówię po chińsku, we Francji po francusku... itd. Właśnie tak działają formy leksykalne w Internecie, zmieniają się, dostosowując do miejsca publikowania.
Jednak niepokoje się nieco o przenoszenie języka Internetu do realnej warstwy naszego życia. Nie raz słyszałam sąsiada wybiegającego z bloku, krzyczącego do nic nierozumiejącej matki - BRB mama [be right back - zaraz wracam]. Ja, dwudziestoczterolatka, zdębiałam na ten okrzyk, a co dopiero ta biedna kobieta?
Chciałabym się dowiedzieć co myślicie o takiej mieszaninie językowej - języka Internetu, pełnego anglicyzmów, spolszczeń, gifów, z naszą piękną polszczyzną? I jaką płaszczyznę dla takiego połączenia widzicie? Internet, telewizja, a może Twoje podwórko?
Ka
Subskrybuj:
Posty (Atom)