poniedziałek, 7 czerwca 2010

Błędy językowe –poprawiać czy nie?


Pojawiają się różne opinie na temat błędów w Internecie. Wciąż popularne są opinie typu: "nieważne jak, ważne co piszemy”. Na szczęście zmienia się to podejście. Kontakt z błędami nas ogłupia i może tak się zdarzyć, iż przyzwyczaimy się do nieprawidłowych form i będziemy używać w codziennym życiu .
Uważam, iż delikatnie poprawiony błąd np. na forum dyskusyjnym, wcale nie zakłóci rozmowy a wręcz przeciwnie wyświadczymy przysługę. Istnieje szansa, że raz poprawiony błąd nie powtórzy się.
Warto pamiętać o tym, iż jeśli ktoś wytknie błąd, to nie należy absolutnie się denerwować, a wręcz przeciwnie – podziękować;)
A co Wy o tym myślicie? Czy w ogóle jest sens walczyć z błędami? Z jakim najgorszym błędem się spotkaliście w sieci?
Na zakończenie napiszę kilka błędów, które niestety bardzo często pojawiają się w sieci: Z resztą, którego kolwiek, skont klikash???!!!

Czy one Was nie denerwują???
Mo
źródło zdjęcia: http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/c/cf/AWBWH1.png

6 komentarzy:

  1. Błędy w internecie są światem równoległym w stosunku do błędów w świecie rzeczywistym. Osoba o bardzo ubogim słownictwie i brakach w wymowie przeniesie niestety te ułomności do języka internetu. Poprawianie błędów to zadanie równie szlachetne jak naiwne :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Według mojej skromnej opinii błędów będzie niestety coraz więcej, ponieważ poziom elokwencji społeczeństwa spada.. Wiele czynników się na to składa i można by o tym pisać całymi stronami. Zresztą ja sam, za pewne, błędy popełniam, ale jeśli człowiek posługuje się w miarę możliwości poprawnym językiem to w jakimkolwiek przekładzie tekstowym będzie to widoczne. Tendencje wychodzą naturalnie, więc widoczne niechlujstwo językowe świadczy o naszym poziomie komunikacji. Choć nie zawsze tak się dzieje. Mamy skłonności do przejmowania stylu od innych i w ten sposób dochodzimy do błędnego koła - inni piszą jakoś-tam, więc i ja się nie będę wysilać - i tak poziom się obniża. Poziom aktualny, jak i ten przez nas modyfikowany. Reasumując, nie powinniśmy obrażać się za poprawki, tym bardziej, że w internecie każdy jest prawie anonimowy.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo denerwują mnie błędy interpunkcyjne. Wyobrażacie sobie czytać dłuższą wypowiedź bez ani jednej kropki czy przecinka? Koszmar! A najśmieszniejsze jest według mnie wytłumaczenie: dlaczego ludzie piszą z błędami? UWAGA: ponieważ się spieszą;):) hmmm nie rozumiem tego...

    OdpowiedzUsuń
  4. Odnoszę wrażenie, iż błędy dla wielu osób stały się pewnego rodzaju normą. Nikt nie zwraca uwagi na tego rodzaju "przewinienia" a to tylko poszerza problem. Owszem nie unikniemy ich, ale przez sam szacunek do osób, do których wysyłamy pewne informacje dobrze byłoby, gdybyśmy postarali się tworzyć bardziej czytelne i poprawnie skonstruowane wiadomości. Częste tłumaczenie swych błędów pośpiechem jest wygodne, ale nie zwalnia nas od odpowiedzialności za szerzenie złych nawyków, do których ( niestety!!! ) ludzie się lubią przyzwyczajać, bo przecież, po co myśleć podczas pisania...?!?

    OdpowiedzUsuń
  5. Jeśli chodzi o interpunkcję stosowaną w sieci to spotykamy się niestety z dowolnością w jej przestrzeganiu. Dosyć powszechne, wręcz nagminne są tzw. literówki, czyli drobne pomyłki w pisaniu. Dotyczy to zwłaszcza polskich znaków diakrytycznych (ą, ć, ę, ł, ń, ó, ś, ź, ż..). I tak np. zamiast cześć internauci piszą czesc. Choć czasem internauci są zmuszeni są do świadomego opuszczania tych znaków, podczas gdy rozmawiają z kimś na drugiej półkuli. Przecież, jeśli nasz rozmówca nie ma zainstalowanych w swoim komputerze czcionek, zawierających polskie znaki diakrytyczne, także i my nie powinniśmy stosować takich znaków, gdyż tekst, jaki stworzymy stanie się dla niego o wiele bardziej nieczytelny niż w przypadku pomijania „ogonków”. I tak np. zamiast wyrazu miłość zobaczy on mi³o¶ć; podczas gdy świadome opuszczenie diakrytów dałoby „milosc”, co pozostaje dużo łatwiejsze w interpretacji.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ostatnio przeczytałam słowa Adamskiego o tym, iż należy obserwować polszczyznę w Internecie, bo dzięki jej poznaniu można ustalić, jaki jest lub będzie stan naszej polszczyzny. I z całą pewnością podpisuję się pod tym stwierdzeniem:)

    OdpowiedzUsuń